poniedziałek, 5 września 2011
wtorek, 23 sierpnia 2011
gdybym zapomniał
gdybym zapomniał o kims, kto mi pomógł, odwiedzał itp to prosze o wybaczenie. po 5 dniach chemii jestem osłabiony, codziennie mam silne bóle głowy , wydaje mi sie, ze słabne z godziny na godzine, ale jeszcze mam nadzieje,ze to mi sie tylko wydaje. chodzenie po mieszkaniu s juz mnie bardzo meczy, czasami to chciałbym sie przewrócić
miła niespodzianka
juz poraz drugi odkad choruje spotkała mnie miła niespodzianka, kolezanki zwróciły się do mojej byłej szefowej o rade w jaki sposób mozna mi pomóc, oczywiscie błyskawicznie zainteresowała sie sprawa,za co bardzo Jej dziekuje !
Cztery lata temu Szefowa sama , z własnej inicjatywy, bezinteresownie pomogła mi i zainteresowała się moją sytuacją,
w tym poście muszę również gorąco podziękować mojej koleżance Ani, która bezinteresownie pomaga mi załatwiać wiele spraw nie szczędząc swego czasu jak i paliwa.
odnośnie zdrowia: po 5 dniach chemii ogólnie czuje się srednio, ale boli mnie głowa, bardzo. kończe z uzalaniem sie nad soba bo mnie to zbyt mocno dołuje
Cztery lata temu Szefowa sama , z własnej inicjatywy, bezinteresownie pomogła mi i zainteresowała się moją sytuacją,
w tym poście muszę również gorąco podziękować mojej koleżance Ani, która bezinteresownie pomaga mi załatwiać wiele spraw nie szczędząc swego czasu jak i paliwa.
odnośnie zdrowia: po 5 dniach chemii ogólnie czuje się srednio, ale boli mnie głowa, bardzo. kończe z uzalaniem sie nad soba bo mnie to zbyt mocno dołuje
czwartek, 18 sierpnia 2011
za duzo przeklenstw
za duzo przeklenstw w tym blogu, co Wy pomyslicie o mnie:-) teraz troche do moich kochanyc dzieci, pamietajcie zeby zawsze dbac mame i jej pomagac, my sie bardzo kochamy i chce aby zawsze miała dobrze, Dbajcie tez o dom, który wsólnie zbudowalismy i włozylismy w niego wie serca i pracy -na dzisiaj wystarczy bo juz sie wzruszyłem, dodaje tylko, ze bardzo tez dziekuje mojej bratowej-joli, ktora bardzo mi pomogła ,ulatwiajac wizyty u lekarzy w tym chorym systemie opieki zdrowotnej.(poswieciła na to wiele czasu)
Oczywiscie Was tez bardzo kocham-Mariusz,Marta i Piotr !!!!!!!!!!!!
Oczywiscie Was tez bardzo kocham-Mariusz,Marta i Piotr !!!!!!!!!!!!
1 dawka
dzisiaj godzine temu połknałem 1pierwsza dawke chemii-temodal, zobaczymy jak to zniose, ale poprzedniej nocy obudziłem sie o 4 nad ranem i... czarne mysli---kiedy umre, a moze lepiej sobie pomoc i umrzec wczesniej... oczywiscie przy tym sie rozryczałem kurwa jak bóbr
piątek, 12 sierpnia 2011
chemiachemia
od 17 sierpnia chemioterapia. Tego jeszcze nie przerabiałem tylko pamiętam jak Maciej po tym wyglądał :-(
Ale jest też lepsza wiadomość odwiedzą mnie Ania z Iloną :-) :-):-):-):-):dziewczyny z roboty są ok:-):-)
Ale jest też lepsza wiadomość odwiedzą mnie Ania z Iloną :-) :-):-):-):-):dziewczyny z roboty są ok:-):-)
wtorek, 9 sierpnia 2011
niezle
ja pierdole, dzisiaj przy rehabilitantce polecialy mi łzy, powiedziala, ze przeciez mogłobyc gorzej, a nie jest tak zle, nie , no juz kurwa nie daje rady. ale za to w domu odwiedził mnie łeszek z Małgosią, było fajnie, pogadalismy troche...
poniedziałek, 8 sierpnia 2011
wczoraj było ok
za to kurwa dzisiaj było po chuju, od samego rana -napad o 8 rano, pózniej siedzenie 3 godziny w kolejce u lekarza, a w drodze powrotnej drugi napad, no i jak by było tego mało, kolejny napad juz w domu pod wieczór, oj zebym ja to kiedys przewidzial,ze tak bedzie wyglało moje zycie po 40st-ce to nie wiem czy bym nie skoczył kiedy do wisły,najlepiej jeszcze zima, zeby sie szybko wychłodzic Do wody bym sie nie bał chyba skoczyc ale podziwiam tych co z budynków skaczą, ale teraz musze walczyc bo razem z Gabrysia tego chcemy i nie chcemy sie rozstawac z tego swiata
niedziela, 7 sierpnia 2011
dzisiaj troche lepiej
ma przyjechac Piotr z MaLgosia, no własnie, jej te naleza sie szczegolne podziekowania , sprawiła, ze zacząłem chodzic i ruszac reka po operacji, Piotr dostarcza mi fajne filmy wojenne abym się nie nudził.:-) moze jakos pociagne jeszcze kilka lat.... i bedzie fajnie..........
wrzeszykblog: dzien prawie minal
wrzeszykblog: dzien prawie minal: "Dzisiaj czarne mysli od rana. Marta zacznie studia, a ja nawet nie doczekam az je ukończy- i tak odkad się obudziłem, chyba zwariuje………………..."
sobota, 6 sierpnia 2011
dzien prawie minal
Dzisiaj czarne mysli od rana. Marta zacznie studia, a ja nawet nie doczekam az je ukończy- i tak odkad się obudziłem, chyba zwariuje……………….
wpis
ędzie dobrze
będzie dobrze będzie dobrze. Mojemu szwagrowi też pomogła chemia . Pożył 10 miesięcy. Aż albo tylko. Może to i dużo mając na względzie, że zobaczę jeszcze jedną wiosnę na tym świecie
Zdjęć: 0, Komentarzy: 1
Dodane 2011-08-05 20.04
no i jest
pet wykazał guza k... jego mać. Dostane chemię. czy to pomaga na guzy ??? A ch... niech mnie naszpikują czym chcą ........
zycie... i jego koncowka??? Jutro badanie PET, nie wiem kiedy wynik ale już mi się zygac chce jak mam do szpitala wchodzic…… życie... i jego piękny koniec ??.... Ogolnie to z tego pisania wychodzi mi belkot ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma konkretnego adresata.
będzie dobrze będzie dobrze. Mojemu szwagrowi też pomogła chemia . Pożył 10 miesięcy. Aż albo tylko. Może to i dużo mając na względzie, że zobaczę jeszcze jedną wiosnę na tym świecie
Zdjęć: 0, Komentarzy: 1
Dodane 2011-08-05 20.04
no i jest
pet wykazał guza k... jego mać. Dostane chemię. czy to pomaga na guzy ??? A ch... niech mnie naszpikują czym chcą ........
zycie... i jego koncowka??? Jutro badanie PET, nie wiem kiedy wynik ale już mi się zygac chce jak mam do szpitala wchodzic…… życie... i jego piękny koniec ??.... Ogolnie to z tego pisania wychodzi mi belkot ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma konkretnego adresata.
wtorek, 2 sierpnia 2011
zycie... i jego koncowka???
Jutro badanie PET,
nie wiem kiedy wynik ale już mi się zygac chce jak mam do szpitala wchodzic……
życie... i jego piękny koniec ??....
Ogolnie to z tego pisania wychodzi
mi belkot ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma
konkretnego adresata, szczególnie dziekuje mojej
kochanej zonie Gabrysi, która , codziennie po kilka godzin przebywala ze mna w szpitalu, , wspierala mnie, myla, pielęgnowała, a pozniej
jeszcze w domu pomagala w codziennym
zyciu cierpliwie wysłuchiwała mojego marudzenia, jeździła ze mna na
dlugotrwala rehabilitacje , dziekuje tez koleżankom i kolegom, którzy
telefonowali do mnie i mnie odwiedzali, ale tez tym, którzy tego nie robili.
KAZDEGO, KTO OTRZYMA LINK DO TEGO BLOGA UPOWAZNIAM DO ROZESLANIA GO DALEJ DO
GRONA ZNAJOMYCH
uwaga na przeklenstwa, cale zycie
przeklinalem, wiec w tekscie tez bedzie tego sporo, ostatnio nawet moj jezyk
jest jeszcze bardziej "brudny"-to z nerwów, będą tez bledy, nie będzie przecinkow itp. Bo
klikam jednym palcem, lewa reka jes nieczynna jak narazie.moze za jakis czas, po
rehabilitacji..., czasami tez będę pisal za pomoca telefonu
O sobie powiem tyle, ze lubie koty i obrazy
Van Gogha, chociaz on sam byl nieco zwariowany.... He He nie chce mi się pisac
na co jestem chory- to już jest nudne
jestem słaby, pomimo, ze niektorzy
mowia, taaaki chlop...
a gowno prawda, -raczek zlamie
kazdego, nie ma wyjatkow, sa tylko tacy, po ktorych tego nie widac ale wewnatrz
sa strzepami nerwow- z reszta ja tez jestem klebkiem nerwow , a wlasciwie kula
nerwow i jeszcze zdarza mi sie poplakac-wlasnie, kurwa, te pierdolone czarne
mysli po ktorych lzy same cisna sie do oczu i to rano, wieczorem albo w ciagu dnia-nie
mozna tego opanowac!!!!!!!!!!!!!!- ja nie potrafie........
kurwa, co za tworczosc, skad mi to
przychodzi? ?? to chyba jedyna pozytywna rzecz, ktora mi pozostała z
roboty..........
wlasnie... 3 sierpnia mam badanie
PET i kurwa okaze sie czy komorki rakowe sa aktywne i czy potraktuja mnie
chemia.
życie... i jego piękny koniec ??....
Ogolnie to z tego pisania wychodzi
mi belkot ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma
konkretnego adresata, szczególnie dziekuje mojej
kochanej zonie Gabrysi, która , codziennie po kilka godzin przebywala ze mna w szpitalu, , wspierala mnie, myla, pielęgnowała, a pozniej
jeszcze w domu pomagala w codziennym
zyciu cierpliwie wysłuchiwała mojego marudzenia, jeździła ze mna na
dlugotrwala rehabilitacje , dziekuje tez koleżankom i kolegom, którzy
telefonowali do mnie i mnie odwiedzali, ale tez tym, którzy tego nie robili.
KAZDEGO, KTO OTRZYMA LINK DO TEGO BLOGA UPOWAZNIAM DO ROZESLANIA GO DALEJ DO
GRONA naszych ZNAJOMYCH
uwaga na przeklenstwa, cale zycie
przeklinalem, wiec w tekscie tez bedzie tego sporo, ostatnio nawet moj jezyk
jest jeszcze bardziej brudny, będą tez bledy, nie będzie przecinkow itp. Bo
klikam jednym palcem, lewa reka jes nieczynna jak narazie.moze za jakis czas, po
rehabilitacji..., czasami tez będę pisal za pomoca telefonu
O sobie powiem tyle, ze lubie obrazy
Van Gogha, chociaz on sam byl nieco zwariowany.... He He nie chce mi się pisac
na co jestem chory- to już jest nudne
jestem słaby, pomimo, ze niektorzy
mowia, taaaki chlop...
a gowno prawda, -raczek zlamie
kazdego, nie ma wyjatkow, sa tylko tacy, po ktorych tego nie widac ale wewnatrz
sa strzepami nerwow- z reszta ja tez jestem klebkiem nerwow , a wlasciwie kula
nerwow i jeszcze zdarza mi sie poplakac-wlasnie, kurwa, te pierdolone czarne
mysli po ktorych lzy same cisna sie do oczu i to rano, wieczorem albo w ciagu dnia-nie
mozna tego opanowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- ja nie potrafie........
kurwa, co za tworczosc, skad mi to
przychodzi? ?? to chyba jedyna pozytywna rzecz, ktora mi pozostała z
roboty..........
wlasnie... 3 sierpnia mam badanie
PET i kurwa okaze sie czy komorki rakowe sa aktywne i czy potraktuja mnie
chemia.
życie... i jego piękny koniec ??....
Ogolnie to z tego pisania wychodzi
mi belkot ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma
konkretnego adresata, szczególnie dziekuje mojej
kochanej zonie Gabrysi, która , codziennie po kilka godzin przebywala ze mna w szpitalu, , wspierala mnie, myla, pielęgnowała, a pozniej
jeszcze w domu pomagala w codziennym
zyciu cierpliwie wysłuchiwała mojego marudzenia, jeździła ze mna na
dlugotrwala rehabilitacje , dziekuje tez koleżankom i kolegom, którzy
telefonowali do mnie i mnie odwiedzali, ale tez tym, którzy tego nie robili.
KAZDEGO, KTO OTRZYMA LINK DO TEGO BLOGA UPOWAZNIAM DO ROZESLANIA GO DALEJ DO
GRONA ZNAJOMYCH
uwaga na przeklenstwa, cale zycie
przeklinalem, wiec w tekscie tez bedzie tego sporo, ostatnio nawet moj jezyk
jest jeszcze bardziej brudny, będą tez bledy, nie będzie przecinkow itp. Bo
klikam jednym palcem lewa reka jes nieczynna jak narazie.moze za jakis czas, po
rehabilitacji..., czasami tez będę pisal za pomoca telefonu
O sobie powiem tyle, ze lubie obrazy
Van Gogha, chociaz on sam byl nieco zwariowany.... He He nie chce mi się pisac
na co jestem chory- to już jest nudne
jestem słaby, pomimo, ze niektorzy
mowia, taaaki chlop...
a gowno prawda, -raczek zlamie
kazdego, nie ma wyjatkow, sa tylko tacy, po ktorych tego nie widac ale wewnatrz
sa strzepami nerwow- z reszta ja tez jestem klebkiem nerwow , a wlasciwie kula
nerwow i jeszcze zdarza mi sie poplakac-wlasnie, kurwa, te pierdolone czarne
mysli po ktorych lzy same cisna sie do oczu i to rano, wieczorem albo w ciagu dnia-nie
mozna tego opanowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- ja nie potrafie........
kurwa, co za tworczosc, skad mi to
przychodzi? ?? to chyba jedyna pozytywna rzecz, ktora mi pozostała z
roboty..........
wlasnie... 3 sierpnia mam badanie
PET i kurwa okaze sie czy komorki rakowe sa aktywne i czy potraktuja mnie
chemia.
życie... i jego piękny koniec ??....
Ogolnie to z tego pisania wychodzi
mi belk ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma
konkretnego adresata, szczególnie dziekuje mojej
kochanej zonie Gabrysi, która , codziennie po kilka godzin przebywala ze mna w szpitalu, , wspierala mnie, myla, pielęgnowała, a pozniej
jeszcze w domu pomagala w codziennym
zyciu cierpliwie wysłuchiwała mojego marudzenia, jeździła ze mna na
dlugotrwala rehabilitacje , dziekuje tez koleżankom i kolegom, którzy
telefonowali do mnie i mnie odwiedzali, ale tez tym, którzy tego nie robili., tym, którzy pisali do mnie
KAZDEGO, KTO OTRZYMA LINK DO TEGO BLOGA UPOWAZNIAM DO ROZESLANIA GO DALEJ DO
GRONA ZNAJOMYCH
uwaga na przeklenstwa, cale zycie
przeklinalem, wiec w tekscie tez bedzie tego sporo, ostatnio nawet moj jezyk
jest jeszcze bardziej brudny, będą tez bledy, nie będzie przecinkow itp. Bo
klikam jednym palcem lewa reka jes nieczynna jak narazie.moze za jakis czas, po
rehabilitacji..., czasami tez będę pisal za pomoca telefonu
O sobie powiem tyle, ze lubie obrazy
Van Gogha, chociaz on sam byl nieco zwariowany.... He He nie chce mi się pisac
na co jestem chory- to już jest nudne
jestem słaby, pomimo, ze niektorzy
mowia, taaaki chlop...
a gowno prawda, -raczek zlamie
kazdego, nie ma wyjatkow, sa tylko tacy, po ktorych tego nie widac ale wewnatrz
sa strzepami nerwow- z reszta ja tez jestem klebkiem nerwow , a wlasciwie kula
nerwow i jeszcze zdarza mi sie poplakac-wlasnie, kurwa, te pierdolone czarne
mysli po ktorych lzy same cisna sie do oczu i to rano, wieczorem albo w ciagu dnia-nie
mozna tego opanowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- ja nie potrafie........
kurwa, co za tworczosc, skad mi to
przychodzi? ?? to chyba jedyna pozytywna rzecz, ktora mi pozostała z
roboty..........
wlasnie... 3 sierpnia mam badanie
PET i kurwa okaze sie czy komorki rakowe sa aktywne i czy potraktuja mnie
chemia.
nie wiem kiedy wynik ale już mi się zygac chce jak mam do szpitala wchodzic……
życie... i jego piękny koniec ??....
Ogolnie to z tego pisania wychodzi
mi belkot ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma
konkretnego adresata, szczególnie dziekuje mojej
kochanej zonie Gabrysi, która , codziennie po kilka godzin przebywala ze mna w szpitalu, , wspierala mnie, myla, pielęgnowała, a pozniej
jeszcze w domu pomagala w codziennym
zyciu cierpliwie wysłuchiwała mojego marudzenia, jeździła ze mna na
dlugotrwala rehabilitacje , dziekuje tez koleżankom i kolegom, którzy
telefonowali do mnie i mnie odwiedzali, ale tez tym, którzy tego nie robili.
KAZDEGO, KTO OTRZYMA LINK DO TEGO BLOGA UPOWAZNIAM DO ROZESLANIA GO DALEJ DO
GRONA ZNAJOMYCH
uwaga na przeklenstwa, cale zycie
przeklinalem, wiec w tekscie tez bedzie tego sporo, ostatnio nawet moj jezyk
jest jeszcze bardziej "brudny"-to z nerwów, będą tez bledy, nie będzie przecinkow itp. Bo
klikam jednym palcem, lewa reka jes nieczynna jak narazie.moze za jakis czas, po
rehabilitacji..., czasami tez będę pisal za pomoca telefonu
O sobie powiem tyle, ze lubie koty i obrazy
Van Gogha, chociaz on sam byl nieco zwariowany.... He He nie chce mi się pisac
na co jestem chory- to już jest nudne
jestem słaby, pomimo, ze niektorzy
mowia, taaaki chlop...
a gowno prawda, -raczek zlamie
kazdego, nie ma wyjatkow, sa tylko tacy, po ktorych tego nie widac ale wewnatrz
sa strzepami nerwow- z reszta ja tez jestem klebkiem nerwow , a wlasciwie kula
nerwow i jeszcze zdarza mi sie poplakac-wlasnie, kurwa, te pierdolone czarne
mysli po ktorych lzy same cisna sie do oczu i to rano, wieczorem albo w ciagu dnia-nie
mozna tego opanowac!!!!!!!!!!!!!!- ja nie potrafie........
kurwa, co za tworczosc, skad mi to
przychodzi? ?? to chyba jedyna pozytywna rzecz, ktora mi pozostała z
roboty..........
wlasnie... 3 sierpnia mam badanie
PET i kurwa okaze sie czy komorki rakowe sa aktywne i czy potraktuja mnie
chemia.
życie... i jego piękny koniec ??....
Ogolnie to z tego pisania wychodzi
mi belkot ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma
konkretnego adresata, szczególnie dziekuje mojej
kochanej zonie Gabrysi, która , codziennie po kilka godzin przebywala ze mna w szpitalu, , wspierala mnie, myla, pielęgnowała, a pozniej
jeszcze w domu pomagala w codziennym
zyciu cierpliwie wysłuchiwała mojego marudzenia, jeździła ze mna na
dlugotrwala rehabilitacje , dziekuje tez koleżankom i kolegom, którzy
telefonowali do mnie i mnie odwiedzali, ale tez tym, którzy tego nie robili.
KAZDEGO, KTO OTRZYMA LINK DO TEGO BLOGA UPOWAZNIAM DO ROZESLANIA GO DALEJ DO
GRONA naszych ZNAJOMYCH
uwaga na przeklenstwa, cale zycie
przeklinalem, wiec w tekscie tez bedzie tego sporo, ostatnio nawet moj jezyk
jest jeszcze bardziej brudny, będą tez bledy, nie będzie przecinkow itp. Bo
klikam jednym palcem, lewa reka jes nieczynna jak narazie.moze za jakis czas, po
rehabilitacji..., czasami tez będę pisal za pomoca telefonu
O sobie powiem tyle, ze lubie obrazy
Van Gogha, chociaz on sam byl nieco zwariowany.... He He nie chce mi się pisac
na co jestem chory- to już jest nudne
jestem słaby, pomimo, ze niektorzy
mowia, taaaki chlop...
a gowno prawda, -raczek zlamie
kazdego, nie ma wyjatkow, sa tylko tacy, po ktorych tego nie widac ale wewnatrz
sa strzepami nerwow- z reszta ja tez jestem klebkiem nerwow , a wlasciwie kula
nerwow i jeszcze zdarza mi sie poplakac-wlasnie, kurwa, te pierdolone czarne
mysli po ktorych lzy same cisna sie do oczu i to rano, wieczorem albo w ciagu dnia-nie
mozna tego opanowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- ja nie potrafie........
kurwa, co za tworczosc, skad mi to
przychodzi? ?? to chyba jedyna pozytywna rzecz, ktora mi pozostała z
roboty..........
wlasnie... 3 sierpnia mam badanie
PET i kurwa okaze sie czy komorki rakowe sa aktywne i czy potraktuja mnie
chemia.
życie... i jego piękny koniec ??....
Ogolnie to z tego pisania wychodzi
mi belkot ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma
konkretnego adresata, szczególnie dziekuje mojej
kochanej zonie Gabrysi, która , codziennie po kilka godzin przebywala ze mna w szpitalu, , wspierala mnie, myla, pielęgnowała, a pozniej
jeszcze w domu pomagala w codziennym
zyciu cierpliwie wysłuchiwała mojego marudzenia, jeździła ze mna na
dlugotrwala rehabilitacje , dziekuje tez koleżankom i kolegom, którzy
telefonowali do mnie i mnie odwiedzali, ale tez tym, którzy tego nie robili.
KAZDEGO, KTO OTRZYMA LINK DO TEGO BLOGA UPOWAZNIAM DO ROZESLANIA GO DALEJ DO
GRONA ZNAJOMYCH
uwaga na przeklenstwa, cale zycie
przeklinalem, wiec w tekscie tez bedzie tego sporo, ostatnio nawet moj jezyk
jest jeszcze bardziej brudny, będą tez bledy, nie będzie przecinkow itp. Bo
klikam jednym palcem lewa reka jes nieczynna jak narazie.moze za jakis czas, po
rehabilitacji..., czasami tez będę pisal za pomoca telefonu
O sobie powiem tyle, ze lubie obrazy
Van Gogha, chociaz on sam byl nieco zwariowany.... He He nie chce mi się pisac
na co jestem chory- to już jest nudne
jestem słaby, pomimo, ze niektorzy
mowia, taaaki chlop...
a gowno prawda, -raczek zlamie
kazdego, nie ma wyjatkow, sa tylko tacy, po ktorych tego nie widac ale wewnatrz
sa strzepami nerwow- z reszta ja tez jestem klebkiem nerwow , a wlasciwie kula
nerwow i jeszcze zdarza mi sie poplakac-wlasnie, kurwa, te pierdolone czarne
mysli po ktorych lzy same cisna sie do oczu i to rano, wieczorem albo w ciagu dnia-nie
mozna tego opanowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- ja nie potrafie........
kurwa, co za tworczosc, skad mi to
przychodzi? ?? to chyba jedyna pozytywna rzecz, ktora mi pozostała z
roboty..........
wlasnie... 3 sierpnia mam badanie
PET i kurwa okaze sie czy komorki rakowe sa aktywne i czy potraktuja mnie
chemia.
życie... i jego piękny koniec ??....
Ogolnie to z tego pisania wychodzi
mi belk ale będę próbował nie wiem czy już o tym pisalem ale blog nie ma
konkretnego adresata, szczególnie dziekuje mojej
kochanej zonie Gabrysi, która , codziennie po kilka godzin przebywala ze mna w szpitalu, , wspierala mnie, myla, pielęgnowała, a pozniej
jeszcze w domu pomagala w codziennym
zyciu cierpliwie wysłuchiwała mojego marudzenia, jeździła ze mna na
dlugotrwala rehabilitacje , dziekuje tez koleżankom i kolegom, którzy
telefonowali do mnie i mnie odwiedzali, ale tez tym, którzy tego nie robili., tym, którzy pisali do mnie
KAZDEGO, KTO OTRZYMA LINK DO TEGO BLOGA UPOWAZNIAM DO ROZESLANIA GO DALEJ DO
GRONA ZNAJOMYCH
uwaga na przeklenstwa, cale zycie
przeklinalem, wiec w tekscie tez bedzie tego sporo, ostatnio nawet moj jezyk
jest jeszcze bardziej brudny, będą tez bledy, nie będzie przecinkow itp. Bo
klikam jednym palcem lewa reka jes nieczynna jak narazie.moze za jakis czas, po
rehabilitacji..., czasami tez będę pisal za pomoca telefonu
O sobie powiem tyle, ze lubie obrazy
Van Gogha, chociaz on sam byl nieco zwariowany.... He He nie chce mi się pisac
na co jestem chory- to już jest nudne
jestem słaby, pomimo, ze niektorzy
mowia, taaaki chlop...
a gowno prawda, -raczek zlamie
kazdego, nie ma wyjatkow, sa tylko tacy, po ktorych tego nie widac ale wewnatrz
sa strzepami nerwow- z reszta ja tez jestem klebkiem nerwow , a wlasciwie kula
nerwow i jeszcze zdarza mi sie poplakac-wlasnie, kurwa, te pierdolone czarne
mysli po ktorych lzy same cisna sie do oczu i to rano, wieczorem albo w ciagu dnia-nie
mozna tego opanowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- ja nie potrafie........
kurwa, co za tworczosc, skad mi to
przychodzi? ?? to chyba jedyna pozytywna rzecz, ktora mi pozostała z
roboty..........
wlasnie... 3 sierpnia mam badanie
PET i kurwa okaze sie czy komorki rakowe sa aktywne i czy potraktuja mnie
chemia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)